Ech nio więc dziś wracam sobie z takim kolegą ze szkółki, wchodzę z nim do siebie do domu a to kogo moje piękne oczy widzą.....właśnie jego....ech.....pogadaliśmy sobie i ...wogóle fajnei było...tylko że ja ma w stosunku do niego mieszane uczucia nniestety..:(
No więc kurcze już myślałam że wszystko wyjaśnione lecz dowiedziałam się kilku bardzo interesujących szczegółów, które trochę zmieniają sytuacje.....no i postawiłam że trza się z nim spotkać i pogadać.....w sumie to nie zabardzo mi sie chcę, ale z drugiej strony nie mogę się doczekać tego spotkania.....Kurcze co się ze mną dzieje?? U mnie nigdy takie rozdarcie nie miało miejsca....a teraz??:/
No więc mam nadzieje i w sumie to wiem że nikt tego nie będzie czytał i wlaśnie chyba o to mi chodzi....żeby nikt się o tym nie dowiedział....a piszę to tylko dlatego że musze gdzieś te swoje uczucia przelać...... No więc jest se pewien chłopak...zajebisty chłopak.....tylko w tym...dzieli nas delikatna różnica wieku...może i ona nie jest tak wielkim problemem, tylko teoretycznie rzecz biorąc to ja gówniarz jeszcze jestem przynajmniej dla niektórych.....i ja nie wiem co mam z tym zrobi....... temu chłopakowi chyba na mnie zależy , w sumie wiem że mu zależało do pewnego momentu nim czegoś nie zrobiłam......ale wydaje mi się że wszystko sobie wyjaśniliśmy....i tylko teraz nie wiem .....co będzie między nami...:/